Luty 1916 roku. Dwudziestoletnia Irena Kałuża wyjeżdża za chlebem z rodzinnego Pleschen do Westfalii. Zostawia córkę, trzyletnią Helenę, która jest owocem nieślubnego, zakazanego związku z pruskim oficerem. Dziewczynkę wychowuje babcia, uboga prasowaczka bielizny, a tak właściwie to cała kamienica, którą zamieszkują osoby stanowiące przekrój ówczesnego społeczeństwa Wielkopolski: bogaci właściciele kamienicy, zubożała ziemianka, rodzina żydowska, aspirujący aplikant radcowski i szewc z rodziną.
Na świecie trwa krwawa wojna, a w kamienicy przy Gnieźnieńskiej 10 toczy się normalne życie, w którym walka o byt, sprzeciw wobec germanizacji, dramaty rozstań i choroby przeplatają się z codziennymi drobnymi radościami, miłością, przyjaźnią i ludzką życzliwością.
To opowieść o zwykłych ludziach, którzy w przededniu powstania wielkopolskiego, cierpieli, kochali i budowali podwaliny rodzącej się Drugiej Rzeczpospolitej. Opis pochodzi od wydawcy
Rok 1932. Helena Kałuża zdaje "małą maturę" i zaczyna pracę w firmie Grolewski i Ska. Ryfka Gellert dostaje sie na studia prawnicze, a Stefania Niemyjska jest szanowaną nauczycielką języka polskiego w Koedukacyjnej Szkole Powszechnej. W Pleszewie, mimo światowego kryzysu oraz problemów młodego państwa, z którymi borykała się ówczesna Druga Rzeczpospolita, życie toczy się swoim rytmem. Helena spotyka się z utalentowanym i przystojnym cieślą Józkiem. Stefania przyjaźni się z Aleksandrem, który po latach stał się uznanym i zamożnym adwokatem. Spokojne życie mieszkańców kamienicy przy Piłsudskiego 10, niegdyś Gnieźnieńskiej, zostaje zburzone, gdy po pięciu latach studiów do domu powraca Feliks, syn państwa Szewczyńskiech, obecnie zdolny i ambitny lekarz. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy Stefania zapada na tajemniczą, ciężką chorobę. Opis pochodzi od wydawcy